71 737 37 22 biuro@sobotajachira.pl

W kontekście coraz większego zainteresowania wokół tematu Złotówkowiczów i sporów związanych z kredytami opartymi na wskaźniku WIBOR, często ten ostatni określa się jako abuzywny. Czy to jednak prawidłowe stwierdzenie? Z punktu widzenia aktualnej sytuacji prawnej – niekoniecznie. Dlaczego? Wyjaśniamy w poniższym tekście.

Od co najmniej kilku miesięcy trwa zaciekła dyskusja na temat tego zasadności sporów sądowych, których istotą jest podważenie kredytów złotówkowych ze zmiennym oprocentowaniem opartych na wskaźniku referencyjnym WIBOR. Główny zarzut przeciwników tego rodzaju produktów bankowych mówi o tym, że wskaźnik ten jest całkowicie nierynkowy, nie określa się go w oparciu o realne transakcje, a zamiast tego stanowi owoc arbitralnych deklaracji samych banków, przez co łatwo go (teoretycznie) zmanipulować. Wydawać się zatem może, że faktycznie, WIBOR funkcjonujący w takiej formie i decydujący de facto o tym, ile będą wynosić miesięczne raty kredytu, należy więc uznać za abuzywny, a więc niedozwolony przez obowiązujące przepisy prawa. Sytuacja jest jednak nieco bardziej skomplikowana, a bezpośrednie porównania do abuzywnych klauzul, które stanowiły fundament pod spory sądowe Frankowiczów, należy uznać za nieprecyzyjne.

Sprawdź: Usunięcie WIBOR-u z umowy kredytowej – co trzeba wiedzieć?

WIBOR nie jest ustalany w umowie kredytu

Przede wszystkim należy ustalić, że WIBOR nie jest indywidualnie ustalany w każdej umowie kredytowej, tzn. dokument ten nie definiuje zasad określenia wysokości tego wskaźnika. Za to odpowiedzialny jest administrator WIBOR, czyli GPW Benchmark S.A., zaakceptowany przez KNF i przez Unię Europejską. Sposób określenia stawki WIBOR też jest przewidziany w odpowiednich przepisach, a na dodatek rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1011 z 8 czerwca 2016 r. (tzw. rozporządzenie BMR) przewiduje, że jeżeli nie ma rzeczywistych transakcji międzybankowych, można opierać się na innych danych, w tym między innymi na deklaracjach banków.

W gruncie rzeczy, koncentrując się na samym wskaźniku WIBOR, podważenie go należy określić jako problem wykraczający poza sferę umów zawieranych między bankiem a konsumentem. I z tego względu samego wskaźnika nie można nazywać abuzywnym, gdyż w świetle przepisów prawa nie stanowi on czegoś nielegalnego czy niedozwolonego. To zupełnie inna sytuacja niż w przypadku Frankowiczów, u których umowy kredytowe rzeczywiście zwierały wpisy i adnotacje sprzeczne z aktualnymi przepisami kodeksu cywilnego.

Abuzywny WIBOR a sprawy Złotówkowiczów

W całym tym zamieszaniu kluczowe wydaje się udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy warunek umowy kredytu, na podstawie którego zmienna stopa procentowa odsetek uzależniona jest od WIBOR, podlega ocenie na płaszczyźnie przepisów o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich. Z tym zadaniem będą musiały zapewne poradzić sobie polskie sądy, szczególnie po wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach z ubiegłego roku, który zadecydował o odwiborowaniu kredytu powódki na czas trwania postępowania. Choć było to orzeczenie zabezpieczające i na dodatek bank skutecznie się od niego odwołał, to pozwoliło ono zbudować swoisty fundament pod kwestionowanie spornego wskaźnika i zapoczątkowało gorącą debatę nad jego transparentnością i uczciwością.

Choć określenie „abuzywny WIBOR” nie jest do końca poprawne i precyzyjne, nie oznacza, że Złotówkowicze nie mają co liczyć na pozytywny zwrot w swoich sprawach. Poczynione chociażby przez naszą Kancelarię analizy wykazują, że kredyty oparte o WIBOR można zakwestionować przede wszystkim ze względu na przerzucenie całkowitego ryzyka majątkowego przez banki na konsumentów. Umowy kredytowe skonstruowane są w taki sposób, że w przypadku podnoszenia stóp procentowych (co miało zresztą miejsce w niedalekiej przeszłości) negatywne konsekwencje finansowe ponoszą jedynie kredytobiorcy, a kredytodawca w tej sytuacji może wręcz liczyć na wzrost zysków.

W świetle przepisów dotyczących ochrony konsumenta, przerzucenie niemiarodajnego ryzyka wyłącznie na konsumenta jest niedopuszczalne. Zwłaszcza w sytuacji, w której wskaźnik WIBOR ustalany jest bezpośrednio przez największe banki, które mają tym samym oczywisty interes w tym, aby jego wartość była wysoka. Polska w tym względzie jest jednym z nielicznych krajów w Unii Europejskiej posiadający tego rodzaju mechanizm, w większości przypadków w żaden sposób nieograniczony.

Do tego dochodzi też sposób informowania banków o ryzyku ponoszonym przez klientów decydujących się na kredyty złotówkowe oparte na wskaźniku WIBOR. Niedostateczne przedstawienie całej sytuacji, tzn. zbagatelizowanie zarysowania wizji ewentualności podniesienia stóp przez RPP, które doprowadzi do wzrostu rat, należy uznać za duże przewinienie banków. Jeśli możliwie będzie udowodnienie tego uchybienia, wówczas istnieje realna szansa na to, że taki kredyt może zostać odwiborowany. Trzeba jednak pamiętać, że sprawy z tego zakresu są jeszcze zagadnieniem w polskim prawie nowym i wiele na tym gruncie może się jeszcze wydarzyć.

Zapraszamy do analizy umowy kredytowej

Kancelaria prawna Wrocław Sobota Jachira oferuje kompleksową pomoc Złotówkowiczom, zaczynając od przeprowadzenia bezpłatnej analizy umowy kredytowej, poprzez określenie strategii działania, kończąc na reprezentowaniu klientów przed sądem. Jeśli szukają Państwo profesjonalnej pomocy z tego zakresu, zachęcamy do kontaktu.

Więcej szczegółów o tym, jak wygląda współpraca z naszą Kancelarią w przypadku spraw Złotówkowiczów, można przeczytać na poniższych podstronach:

Aktualności