Wiele wskazuje na to, że i tak już mocno zaogniony konflikt między kredytobiorcami a bankami wejdzie na zupełnie nowy poziom. Do walczących o sprawiedliwość Frankowiczów zaczynają dołączać również Złotówkowicze, którzy przed sądem chcą udowodnić, że ich umowy kredytowe również zawierały niedozwolone przez prawo klauzule. Te ostatnie sprawiają oczywiście, że warunki spłaty zaciągniętego zobowiązania są z punktu widzenia klienta banku wyjątkowo niekorzystne. Pod koniec 2022 roku w polskich sądach już znajdowało się kilkadziesiąt pozwów w sprawach o WIBOR, a wkrótce liczba to może lawinowo wzrosnąć. Czy w tym starciu kredytobiorcy mogą rzeczywiście liczyć na wygraną? Kto powinien rozważyć złożenie pozwu przeciwko bankowi i na co faktycznie może liczyć?
Spór klientów banków z kredytodawcami przez ostatnie lata kręcił się głównie wokół Frankowiczów, jednak to może się wkrótce zmienić. Pokrzywdzeni przez banki czują się bowiem także osoby, które posiadają kredyty hipoteczne zaciągnięte w złotówkach oparte na zmiennej stopie, która w dużej mierze zależała od wskaźnika WIBOR. Okazuje się bowiem, że umowy zawierane przez banki z kredytobiorcami mogą zawierać klauzule podobne do tych, które zostały już uznane za niedozwolone przy okazji rozpatrywania spraw wspomnianych już Frankowiczów. Dużą nadzieję w serca tzw. Złotówkowiczów wlało przełomowe postanowienie Sądu Okręgowego w Katowicach, które doprowadziło do całkowitego usunięciu wskaźnika WIBOR z jednej z umów kredytowych, co z kolei przyniosło efekt w postaci drastycznego spadku wysokości raty, jaką klient każdego miesiąca miał uiścić bankowi. Co prawda bank odwołał się od tego orzeczenia, a sąd rozpatrujący zażalenie przychylił się do niego i cofnął „odwiborowanie” kredytu. Nie oznacza to jednak, że kredytobiorcy powinni składać broń. Sam fakt, że na poziomie pierwszej instancji sąd dopatrzył się podstaw do wyłączenia WIBOR-u, może świadczyć, że umowy kredytowe powinny być dokładnie zbadane pod kątem występowania w nich klauzul jednoznacznie działających na szkodę klienta.
Pozew o WIBOR – o co tyle szumu?
WIBOR (akronim od Warsaw Interbank Offered Rate) to wskaźnik będący średnią stawką procentową po jakiej banki komercyjne udzielają pożyczek innym bankom. Jego wysokość ustalana jest codziennie, jednak do wyliczania oprocentowania kredytów stosuje się wskaźniki z różnych przedziałów czasowych np. 1M – WIBOR jednomiesięczny, 3M – WIBOR kwartalny, 6M – WIBOR półroczny. Zdecydowana większość udzielanych w Polsce kredytów udzielana jest w oparciu o dwa ostatnie wymienione. Wskaźnik WIBOR, obok marży banku, stanowi obecnie powszechnie stosowany składnik formuł wyliczenia wysokości oprocentowania kredytu. Ma on kolosalne znaczenie szczególnie w przypadku zobowiązań o oprocentowaniu zmiennym, do tej pory o wiele popularniejszych od tych o stałej stawce. Wysokość WIBOR zależy m.in. od wysokości referencyjnej stopy procentowej. Ta od jesieni 2021 była sukcesywnie podnoszona przez prezesa NBP w związku z rozpędzającą się inflacją. Rosnący WIBOR doprowadził więc do drastycznego wzrostu rat kredytowych.
Co jednak ważne – nie sama podwyżka miesięcznych transz, jakie trzeba zapłacić bankowi, jest w całej tej sytuacji najbardziej problematyczna. Kontrowersje wzbudza fakt, iż umowy kredytów złotówkowych opartych o zmienne oprocentowanie skonstruowane są tak, że cały ciężar ryzyka majątkowego banki przerzuciły na swoich klientów, nie ponosząc jakichkolwiek negatywnych konsekwencji finansowych na wypadek rosnących stóp procentowych i galopującej inflacji. Ponadto – rosnący WIBOR nie stanowi dla banków żadnego obciążenia. Wręcz przeciwnie – wzrost tego wskaźnika oznacza generowanie większych zysków. Wspomniane ryzyko w takim przypadku ponosi jedynie kredytobiorca, a to w świetle obowiązujących przepisów jest niedopuszczalne. Trzeba zresztą wspomnieć, że WIBOR ustalany jest bezpośrednio przez największe banki, a więc jego wysoko poziom leży zwyczajnie w ich interesie.
Pozew o WIBOR – przełomowe postanowienie
Podobnie wnioski wysnuła jedna z klientek posiadających kredyt w złotówkach, która złożyła w 2022 roku pozew przeciw bankowi Kredytobiorczyni zarzuciła kredytodawcy, że ten przy zawieraniu umowy nie poinformował w odpowiedni sposób o ryzyku wzrostu stóp procentowych, a także nie przedstawił regulaminu ustalania stawki referencyjnej WIBOR przez spółkę GPW Benchmark, która jest administratorem tego wskaźnika.
Sprawa trafiła na wokandę i 16 listopada 2022 Sąd Okręgowy w Katowicach wydał przełomowe postanowienie, według którego w czasie trwania postępowania powódka ma spłacać swój kredyt według oprocentowania wyliczanego wyłącznie na podstawie marży banku – bez WIBOR-u.
Choć postanowienie to miało jedynie charakter zabezpieczający, a bank z sukcesem odwołał się od niego i „odwiborowanie” kredytu uległo oddaleniu, to jednak decyzja katowickiego sądu stanowi niezwykle istotny przełom w sprawach kredytów złotówkowych. Sam fakt wydania takiego postanowienia przez katowicki Sąd Okręgowy, może świadczyć, że kontrakty zawierane między bankami a kredytobiorcami przynajmniej wymagają dokładnej, indywidualnej analizy. Istnieje bowiem ogromne prawdopodobieństwo, że umowy faktycznie zawierają niedozwolone z punktu widzenia prawa zapiski, które z kolei mogą stanowić podstawę do wywalczenia faktycznie niższych rat.
Pokłosie wydanego w listopadzie postanowienia jest już widoczne. Pod koniec 2022 roku złożonych zostało kilkadziesiąt pozwów o WIBOR i niewykluczone, że liczba ta zacznie wkrótce gwałtownie wzrastać.
Pozew o WIBOR – kto powinien rozważyć jego złożenie? O co można się starać?
Złożenie tzw. pozwu o WIBOR powinni rozważyć wszyscy kredytobiorcy posiadający kredyty hipoteczne o zmiennym oprocentowaniu, których raty drastycznie wzrosły wraz z podwyższaniem stóp procentowanych i tym samym ze skokiem problematycznego wskaźnika. Co jednak ważne – zanim wkroczy się na ścieżkę sądowej batalii, niezbędna jest bardzo dokładna analiza umowy zawartej z bankiem. Sam wzrost wysokości rat nie stanowi podstawy do „odwiborowania” swojego zobowiązania. Ważne, by podpisany z kredytodawcą kontrakt faktycznie zawiera adnotacje jednoznacznie niekorzystne dla klienta. Do tego bardzo istotną kwestią jest przekazanie informacji o ryzyku – czy bank przedstawił np. symulację wzrostu rat w przypadku podniesienia oprocentowania do poszczególnych pułapów procentowych. A jeśli nawet taka informacja została przekazana, to czy nie była przez przedstawiciela banku bagatelizowana. Wszystkie tego rodzaju niuanse muszą być dokładnie sprawdzone i przeanalizowane, gdyż tylko ich zaistnienie daje jakiekolwiek szanse na zakończenie sprawy po myśli kredytobiorcy.
Na co realnie można liczyć? Przede wszystkim na całkowite unieważnienie umowy i rozliczenie się wyłącznie do wysokości otrzymanego na początku kapitału. W niektórych przypadkach będzie to wiązało się z uiszczeniem na rzecz banku określonej wpłaty zamknięcia kredytu bądź jakiegokolwiek zobowiązania i możliwość odzyskania z banku kwoty nadpłaty kapitału. Walczyć można też o usunięcie samego WIBOR-u z kredytu i obniżenie wysokości rat. Uzyskany wyrok może być jednoznaczny z wykreśleniem hipoteki, wykreśleniem kredytobiorcy z bazy BIK oraz całkowitym zamknięciem i rozliczeniem kredytu.
Pozew o WIBOR a pomoc prawnika
Pozwy o WIBOR to zjawisko w polskim prawie wciąż bardzo świeże, a rodzime orzecznictwo na tym gruncie jest póki co niezbadane. Nie warto więc rozpoczynać batalii z bankiem bez odpowiedniego wsparcia prawnego. Nasza Kancelaria zajmuje się od jakiegoś czasu prowadzeniem spraw Złotówkowiczów. Oferujemy m.in. bezpłatne analizy umów kredytowych.
Sprawdź: Analiza umowy kredytu złotówkowego
Oferujemy pełne wsparcie na każdym etapie prowadzenia sprawy. Określamy możliwe do osiągnięcia korzyści, pomagamy przygotować pozew oraz zebrać niezbędny materiał dowodowy, reprezentujemy klienta przed sądem. Więcej informacji znajdą Państwo pod tym adresem: https://www.sobotajachira.pl/pomoc-prawna-zlotowkowiczom/